- Zaciągamy się do załogi na rejs po Chorwacji.
- Podpływamy jachtem do hodowli na rzece Krka, między Sibenikiem a Skradinem (jest ich kilka, nasza ulubiona jest druga po prawej stronie płynąc w stronę Skradinu).
- Przywołujemy gestami pana na kajaczku.
- Płacimy 20 kun za kilogram najświeższych małży (školjke)
- Oczyszczamy muszle nożem.
- Wrzucamy je do gara , stawiamy na ogień. Nie dolewamy wody!
- Kiedy się otworzą dolewamy białego wina, wrzucamy dużo posiekanego czosnku i jeszcze więcej zielonej pietruszki. Dolewamy trochę oliwy, wrzucamy z pół kostki masła, można trochę popieprzyć.
- Gotujemy jeszcze jakieś 15 min.
- Stawiamy na stół i zajadamy popijając winem i maczając biały chleb w sosie.
Uwaga! Nie jemy muszli, które się nie otworzyły.